Zyczenia grob 2021

Drodzy Pracownicy Służby Zdrowia

oraz

Bracia w Kapłaństwie,

pełniący posługę kapelanów w placówkach medycznych!

„Nie bądźcie smutni! Pamiętajcie, że życie jest misją, obowiązkiem, cierpieniem! Każdy z nas musi mieć swoje miejsce zmagań. Jeśli Pan Bóg pragnie, byście pełnili swoją szlachetną misję między tymi ludźmi, znaczy to, że chce się Wami posłużyć, by zasiać dobro w ich sercach.”

św. Józef Moscati

Dostrzegając Wasze codzienne utrudzenie, i dziękując Wam gorąco za determinację i pasje, z którymi ratujecie życie ludzkie w tym wyjątkowo trudnym czasie epidemii, życzymy, by w Chrystusie Zmartwychwstałym każde Wasze doświadczenie zyskało nowy sens i wartość. 

Niech myśli pełne nadziei zwyciężają pokusę zniechęcenia i zwątpienia. Dziękując za ofiarną służbę wśród chorych życzymy każdemu z Was błogosławionej Paschy.

NIECH ZMARTWYCHWSTAŁY CHRYSTUS DAJĘ ŻYCIE I BŁOGOSŁAWI.

Pokój Wam!

+ Bp Romuald Kamiński

Przewodniczący Zespołu KEP ds. Służby Zdrowia

ks. Arkadiusz Zawistowski

Krajowe Duszpasterstwo  Służby Zdrowia

 Ks. Jacek Kaszycki

Kapelan Szpitala

Diecezjalny Duszpasterz Służby Zdrowia Diecezji Rzeszowskiej

p.s.

W jednym z kazań wygłoszonych w 1981 r. Kardynał Stefan Wyszyński wypowiedział, takie słowo, które są bardzo aktualne dzisiaj:

 „Bardzo na czasie są nasze rozważania o krzyżu, bo w tej chwili cały naród go dźwiga. Może niekiedy przekładamy ten krzyż z jednych ramion na inne, ale jest on tak wielki, że obejmuje całą ojczyznę i wszyscy – w wymiarze społecznym czy osobistym – biorą udział w tym niezwykłym ciężarze”.

Krzyż ma liczne wymiary. Dźwiganie go jest nieodłącznym udziałem narodu, rodziny, osoby ludzkiej, łączy się z przeróżnymi zadaniami społecznymi, zawodowymi i politycznymi na wszystkich szczeblach naszego życia.

Ale to, co jest najważniejsze, co jest szkołą dźwigania krzyża, to przede wszystkim dźwiganie krzyża godności człowieka. Jest to zagadnienie ogromnej wagi.

Dlatego pierwszym warunkiem dźwigania krzyża osobistego i społecznego, krzyża każdego obywatela, ojca, matki czy dziecka, (…) – jest zaufanie do człowieka, bo nosi on w sobie wysoką godność istoty obarczonej krzyżem”.

Z tym wiąże się krzyż prawdy, dźwigania prawdy i odpowiedzialności za prawdę. Zwłaszcza że wysoka godność człowieka jest ubogacona prawdą ewangeliczną, której świat dać w pełni nie może, choćby się do niej nieustannie wyrywał.

Dlatego i twoja prawda wymaga nieustannego doskonalenia. Mówimy umownie – „prawda”, a wiemy, że prawda nawet umownie określona, stawia nam wymagania.

Prawda jest żywa, jest odpowiedzialnością, wiąże się z naszą godnością ludzką, stąd stawia nam wymagania. Nie ma prawdy bez odwagi wyznawania jej przed ludźmi.

Święty Paweł mówił: Biada mi, gdybym Ewangelii nie przepowiadał (1 Kor 9,16). Bo Ewangelia jest prawdą”. (…)

 „Człowiek biorący do ręki pióro, otwierający usta jest odpowiedzialny za wyznawaną prawdy. Nie może jej ukryć i nie powinien jej ukrywać. Inaczej jest złodziejem społeczeństwa, bo to jest własność społeczna. Jeżeli społeczeństwo jest stale okradane z prawdy, rodzi się żałosne pokolenie ludzi niedorozwiniętych.

Ludzie mogą się dać tak zniekształcić, że nawet gdy przyjdzie czas mówienia prawdy, czują się trzymani za gardła. A jakie z tego płyną straszne szkody społeczne!”

Gdy dzisiaj czytamy prasę, zwłaszcza polityczną, człowiek zdumiewa się tym, jakie mnóstwo ludzi, którzy znali prawdę, żyje wśród nas. Dlaczego więc milczeli do tej pory?

Mogą powiedzieć: Nie my jesteśmy winni. Ci, którzy są winni, powinni mieć poczucie odpowiedzialności i tolerować ludzi zmuszonych do życia w nieprawdzie jeszcze przez dłuższy czas, bo są oni produktem układów społecznych i politycznych.

Ale kto z tym współdziała?

Przecież okropne rzeczy czytaliśmy o sobie, o ludziach, o rodzinach, o narodzie, a nie mieliśmy odwagi stanąć nawet w obronie własnej.

Ludzie nie mieli odwagi stanąć w obronie oszkalowanych braci. Ktokolwiek jest za to odpowiedzialny, dzisiaj ma obowiązek okazać wielką wyrozumiałość dla tych pobitych ofiar sytuacji moralnej, obyczajowej, politycznej.

Stąd nakaz społecznej restytucji wobec każdego człowieka, każdej rodziny, wobec społeczeństwa, wobec kultury narodowej.

Ci, którzy pisali, niech przejrzą starannie swoje publikacje, aby rozeznali, na ile są zobowiązani do restytucji. Natomiast my wszyscy mamy obowiązek wyznawania prawdy przed ludźmi. A to wymaga trudu, pokory, a może i cierpienia”.

Prymas Polski - Kardynał Stefan Wyszyński (1981 r.)